Ja siê wcale nie chwale Ja po prostu mam talent I czuje siê z tym doskonale Œpiewam tañcze i rymuje Bardzo dobrze siê z tym czuje I co wpo mpo h2o czy co mo ho ho h o a mo¿ jednak szk³o Przylecia³ kosmita przyjeba³ z kopyta o droge nie pyta³ Pytam ja was kochani ludzie Kto powinien siedzieæ w buzie Solarium zabierzemy i nie powiem komu bo to zrobie po kryjomu Tryska ze mnie charyzma bêdê lepszy jak pan dyzma Perfum nie pijam i wódki ciep³ej te¿ piæ nie bêdê Choæmy stañmy w jednym rzêdzie Rzedzie rzêdzie a nie rz¹dzie a wnet bêdzie tu porz¹dnie Bo uczciwi racje maj¹ kiedys siê te¿ dogadaj¹ I bez weksli no i precli czego kiedyœ ktoœ tam ¿¹da³ Bo pan leper ju¿ sporz¹dnia³???? Razem damy rade i huj na to k³ade A uk³ady uk³adziki co ja mówie jestem dziki Na uk³ady nie ma rady lecz ja lepsze mam uk³ady Ja siê wcale nie chwale Ja po prostu mam talent I czuje siê z tym doskonale Œpiewam tañcze i rymuje Bardzo dobrze siê z tym czuje I co wpo mpo h2o czy co mo ho ho h o a mo¿ jednak szk³o Patrz szybki gonzales nadci¹ga rzek³bym nawet zpierdala Chyba z dala on w rozmowe siê wpierdala Po co gada jak nic nie wie niech powisi se na drzewie Oj nadci¹ga a ja le¿e na wyci¹gach Wstawaj ch³opie ze szpitala o to prosi polska ca³a Od niedzieli do niedzieli paluch ca³a polske rozweseli A palucha wszyscy znaj¹ i po katach siê chowaja Bo on têpi konfidentów i nie lubi te¿ studentów A uczciwym te¿ pomo¿e Mo¿e czuje siê ju¿ gorzej Bo pomagaæ chcia³ by mwiêcej Lecz ma powi¹zane rêce Wiêc powiedzcie ludzie szczerze Wci¿ lecimy na bajerze Wszyscy w ko³o uwa¿aja ¯e przed sob¹ os³ów maj¹ Co z narodem zrobiliœcie Bêdzie przecie¿ zajebiœcie Ci¹gle k³ami¹ te kondony Jestem na nich obra¿ony I ju¿ konic siê skoñczy³o A tak przecie¿ by³o mi³o Ludzi w huja siê robi³o Kaczki kaczki te dziwaczki Oni chyba z jednej paczki Ju¿dostali pe³nej sraczki Wiêc zapomne powiem szcze¿e O giertychu i leperze Ja siê wcale nie chwale Ja po prostu mam talent I czuje siê z tym doskonale Œpiewam tañcze i rymuje Bardzo dobrze siê z tym czuje I co wpo mpo h2o czy co mo ho ho h o a mo¿ jednak szk³o Móg³ bym mówiæ dwie godziny Nie mieæ czasu dla roziny My dzis z wami zatañczymy To nie proœba ale gro¿ba Mo¿e kiedyœ pomyœlicie i kieszenie opró¿nicie Lecz te swoje a nie nasze I ze¿recie ca³¹ pasze Bo wy œwinie a nie ludzie Powinniœcie siedzieæ w budzie A i z psami pogadacie I œci¹gajcie ju¿ te gacie Bo w kakao pojedziemy Jak w net tego nie pojmiemy I co zdziwko wielka dziwko Tu stoj¹ca na przeciwko Ja siê wcale nie chwale Ja po prostu mam talent I czuje siê z tym doskonale Œpiewam tañcze i rymuje Bardzo dobrze siê z tym czuje I co wpo mpo h2o czy co mo ho ho h o a mo¿ jednak szk³o We wroc³awiu jest knajp wiele Powiem wam coœ przyjaciele To jest wielka tajemnica Drinki leja siê po cycach Do rachunku dopisuj¹ Nawet dobrze siê z tym czuj¹ Masz zap³aciæ prawie piêæset A tu zdziwko bo dziewiêæset P³acisz w euro to siê zdiwisz Trzy trzydzieœci w skupiue widzisz A ta knajpa to pruderia a perfidia zwaæ siê bêdzie Bo spotkamy siê w urzêdzie Sprawe dziadom dziœ za³o¿e Œwiêty micha³ nie pomo¿e Ja siê wcale nie chwale Ja po prostu mam talent I czuje siê z tym doskonale Œpiewam tañcze i rymuje Bardzo dobrze siê z tym czuje I co wpo mpo h2o czy co mo ho ho h o a mo¿ jednak szk³o